Czy od razu po wylaniu ostatniej warstwy wylewki można przystąpić do układania posadzki? Oczywiście, że nie. Każdą warstwę podłogi trzeba przecież dopracować do perfekcji — pozbywając się wszystkich zanieczyszczeń i ewentualnych nierówności. A czy wylewkę samopoziomującą trzeba szlifować? Kiedy jest to konieczne — i jakie narzędzia sprawdzą się przy tym najlepiej?
Czy wylewkę samopoziomującą trzeba szlifować?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta — trzeba.
Wielu inwestorów — a nawet i niektórzy fachowcy planujący prace wykończeniowe — traktuje wylewki anhydrytowe jako „jastrych idealny”. Pod względem swoich właściwości (np. przewodnictwa cieplnego), rzeczywiście ma przewagę nad tradycyjnymi posadzkami betonowymi lub „miksokretem”. Ale nie znaczy to, że bezpośrednio po wylaniu anhydrytu jego powierzchnia jest idealnie gładka i czysta.
Niezależnie od rodzaju wylewki, niemal zawsze na jej powierzchni ostaje się cienka, bardzo krucha warstwa tzw. mleczka cementowego — pozostałości kruszywa, które zostały „wyniesione” na powierzchnię wylewki przez naturalnie wypływającą z niej wodę. I pod żadnym pozorem nie powinno się kłaść posadzki, zanim nie pozbędziemy się tej warstwy. Z prostego powodu — położone płytki dość szybko zaczęłyby się od wylewki odklejać.
Dodajmy do tego jeszcze jedną rzecz. Pomiędzy wylaniem anhydrytu a położeniem podłogi prowadzi się przecież inne prace wykończeniowe, szczególnie na ścianach i suficie. Wszystkie towarzyszące im zanieczyszczenia również osadzą się na powierzchni wylewki — i ich też należy się pozbyć. W przeciwnym razie nasze nośne podłoże pozostanie przykryte słabszymi warstwami.
Mówiąc krótko: szlifować wylewkę samopoziomującą po prostu musimy. Wbrew niektórym, nie jest to materiał idealny — i wymaga odrobiny pracy, jeżeli chcemy uzyskać mocną, czystą warstwę.
Kiedy szlifować wylewkę samopoziomującą?
Do szlifowania i wykańczania wylewki radzimy przystąpić dopiero po zakończeniu prac na ścianach i suficie — w ten sposób za jednym razem pozbędziemy się zarówno mleczka cementowego, jak i zanieczyszczeń „wykończeniowych”.
Wybór narzędzia do szlifowania posadzki anhydrytowej
Jeśli chodzi o narzędzia, profesjonalne ekipy najczęściej sięgają po szlifierki z diamentowymi segmentami i węglikiem spiekanym. W przypadku posadzek anhydrytowych (a także gipsowych) polecamy wyposażyć się w segmenty o jak najwyższej gradacji. Te o niskiej gradacji sprawdzają się lepiej w przypadku wylewki asfaltowej i magnezjowej, gdy zależy nam bardziej na wypolerowaniu podłoża.
Co do rodzaju samej szlifierki — w teorii z anhydrytem poradziłaby się nawet najprostsza szlifierka jednogłowicowa, ale przy większych powierzchniach nie byłby to zbyt praktyczny wybór. Lepiej sięgnąć po narzędzia planetarne, z niezależnie obracającymi się głowicami — łatwiej jest nimi uniknąć zarysowań.
Szllifowanie samodzielne czy z pomocą specjalistów?
Praca z każdą warstwą podłogi sporej wprawy — nawet, gdy jest to przysparzająca pozornie najmniej problemów wylewka samopoziomująca. Dlatego też podczas prac wykończeniowych zdecydowanie radzimy skorzystać z pomocy specjalistów. Doświadczony zespół będzie dokładnie wiedział, kiedy szlifować anhydryt i jakimi narzędziami się posłużyć, by zagwarantować najlepsze efekty.
One thought on “Czy szlifować wylewkę samopoziomującą?”
Comments are closed.